Reklama

Zasnął za kierownicą, czekając na zmianę świateł

W nocy z 25 na 26 stycznia br. Straż Miejska ujęła skrajnie nieodpowiedzialnego kierowcę. Na początku sytuacja była niejasna, funkcjonariusze sądzili, że mężczyzna potrzebuje pomocy.

26 stycznia, niedługo po godzinie 1.00 w nocy...

Strażnicy miejscy patrolowali ursynowskie ulice, gdy przy ul. Rosoła zobaczyli coś, co ich zaniepokoiło. Na skrzyżowaniu, na zielonym świetle, stały dwa samochody osobowe. Sądząc, że mogło dojść do omdlenia, funkcjonariusze od razu podeszli bliżej. Wtedy mężczyzna stojący na zewnątrz zrelacjonował im, co się stało. 

Człowiek, kierujący drugim autem, zatrzymał się na światłach i... w trakcie oczekiwania na ich zmianę zasnął. Po chwili obudził się i próbował uruchomić silnik. Strażnicy zapytali go wtedy, czy nie potrzebuje pomocy. 58-latek, jak się potem okazało, zaprzeczył. Powiedział, że chce jechać do Józefowa, ale trochę się pogubił. 

W pewnej chwili strażnicy zorientowali się, że nie wszystko jest w porządku. Od mężczyzny czuć było alkohol, niewiele dało się zrozumieć z tego, co mówił. Na miejsce wezwano więc policję. Jako, że kierowca KIA ponownie spróbował uruchomić silnik auta i odjechać, dlatego strażnicy wyjęli i zabezpieczyli kluczyki. W trakcie oczekiwania na patrol policji nietrzeźwy kierowca usilnie przekonywał funkcjonariuszy, żeby oddali mu klucze bo „…jakoś da radę pojechać.”

Kluczyki nie trafiły do 58-latka, a w ręce policjantów. Badanie trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Przewieziono go na komisariat, gdzie prowadzone są dalsze czynności. 

Źródło: Straż Miejska w Warszawie

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Elektryczny wciągnik linowy

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iursynow.pl




Reklama
Wróć do