Zabudowy pod Kopą Cwila nie będzie

Archidiecezja Warszawska postanowiła zwrócić miastu grunty pod Kopą Cwila, na której w poprzedniej dekadzie planowała budowę kościoła. Burmistrz Ursynowa Robert Kempa zapowiedział, że przeprowadzone zostaną konsultacje z mieszkańcami pobliskich bloków dotyczące zagospodarowania tego terenu. Ma pozostać niezabudowany.  

To Hanna Gronkiewicz-Waltz, po przejęciu od Archidiecezji Warszawskiej, przekazała w ręce burmistrza Ursynowa zazieleniony teren. A cały spór zaczął się we wrześniu 2005 roku. Wtedy to w ostatnim okresie prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego Archidiecezja została obdarowana blisko 6,5 tys. m kw. terenem przy ul. Kanonia i Krakowskie Przedmieście. Według duchownych należało wybudować na Ursynowie nową świątynię, bo ta, która już tam była – parafia Wniebowstąpienia Pańskiego – miała 30 tys. wiernych i należała do najliczniejszych w Polsce. Mieszkańcom okolicznych bloków pomysł ten nie przypadł jednak do gustu, bo nowo wybudowany kościół przysłaniałby im widok na park, który należy do jednego z największych terenów zieleni miejskiej na Ursynowie.

Spór o zielone tereny wykorzystał do rozpoczęcia swojej politycznej kariery były burmistrz Ursynowa, Piotr Guział. Wtedy to założył komitet Nasz Ursynów, którego głównym hasłem w wyborach 2006 r. była walka z budową kościoła pod Kopą Cwila.

Końca sporu nie było widać. W 2008 roku metropolita warszawski Kazimierz Nycz oznajmił, że kuria nie wybuduje kościoła w atmosferze protestu. Chciał jednak, by działki pod wzgórzem przekwalifikować z terenu zielonego na budowlany. Zgody nie uzyskał – prezydent Warszawy ostatecznie zdecydowała, że budowa w tym miejscu nie jest możliwa. W 2013 roku radni miejscy zgodnie oddali kurii działkę przy ul. Księcia Bolesława na Bemowie i drugą przy ul. Karlińskiego na Odolanach w zamian za grunt na Ursynowie. Na obu tych terenach planowana jest budowa świątyń, która znów wzbudza protesty. Mieszkańcy nowych osiedli liczyli na to, że powstaną tam parki. 

fot. Grzegorz Knor (www.pl.wikipedia.org)