Reklama

Spór o Park nad POW na Ursynowie: Park czy parking? Mieszkańcy kontra miasto

04/04/2025 09:00

Na Ursynowie rozgorzał ostry konflikt między Spółdzielnią Mieszkaniową "Wyżyny" a Zarządem Zieleni m.st. Warszawy. W tle sporu znajduje się plan przebudowy parkingu przy ul. Płaskowickiej, gdzie ma powstać pierwszy odcinek Parku Linearnego nad tunelem Południowej Obwodnicy Warszawy (POW). Mieszkańcy protestują, oskarżając miasto o niegospodarność i brak szacunku dla lokalnych potrzeb. Urzędnicy z kolei bronią inwestycji, wskazując na jej walory ekologiczne i długofalowe korzyści dla dzielnicy.

Tło konfliktu. Historia parkingu i planów miasta

Po oddaniu do użytku tunelu POW w 2020 roku, wykonawca – firma Astaldi – odtworzyła zniszczoną infrastrukturę, w tym kluczowy parking przy ul. Płaskowickiej. Kosztowna rekonstrukcja zakończyła się w 2021 roku. Teraz, zaledwie kilka lat później, część tych miejsc ma zniknąć w ramach budowy parku.

Plan parku nad POW powstał już w 2016 roku i był szeroko konsultowany z mieszkańcami. Obiecano wtedy zachowanie 200 miejsc parkingowych oraz dodanie 44 miejsc ukośnych wzdłuż jezdni. W aktualnym projekcie jednak tych dodatkowych miejsc brakuje, co budzi sprzeciw lokalnej społeczności.

Głos mieszkańców: „To skandaliczne marnotrawstwo”

Spółdzielnia „Wyżyny” alarmuje, że planowana przebudowa to nie tylko strata miejsc parkingowych, ale również nieefektywne wykorzystanie publicznych środków.

– To jest wyrzucenie pieniędzy w błoto. Parking odtworzono dopiero w 2021 roku, za pieniądze podatników. Teraz ma być rozebrany – mówi Andrzej Grad, członek zarządu SM "Wyżyny".

Według szacunków spółdzielni, w wyniku zmian ubędzie aż 130 miejsc parkingowych. Dla wielu mieszkańców to poważny problem, szczególnie że osiedle zbudowano w czasach PRL, bez podziemnych garaży.

Petycja i działania prawne

Pod petycją „Zachowajcie cały parking przy osiedlu Kazury w Parku nad POW” podpisało się już ponad 250 osób. Mieszkańcy domagają się zachowania uzgodnionych wcześniej rozwiązań i zapowiadają kroki prawne.

Spółdzielnia skierowała pismo do władz miasta, Zarządu Zieleni, radnych, a także do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Najwyższej Izby Kontroli, zarzucając brak formalnych zezwoleń i niegospodarność.

Argumenty miasta: Park to inwestycja przyszłości

Zarząd Zieleni m.st. Warszawy odpiera zarzuty i zapewnia, że działa zgodnie z przepisami. Przebudowa ma odbywać się na podstawie skutecznego zgłoszenia, a nie pozwolenia na budowę.

– Zmniejszenie parkingu pozwoli poszerzyć pas zieleni o 15 metrów i zachować ciągłość parku linearnego, który połączy rejon Skarpy Warszawskiej z Lasem Kabackim – mówi Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka ZZW.

W ramach inwestycji planowane jest nasadzenie 233 drzew, 25 tysięcy krzewów oraz tysięcy bylin i traw ozdobnych. Powstanie też promenada i system rabat retencyjnych. Zdaniem miasta, projekt zwiększy atrakcyjność okolicznych bloków i poprawi jakość życia mieszkańców.

Rekompensata: Alternatywne miejsca parkingowe?

Władze dzielnicy Ursynów informują, że wybudowały już nowe parkingi przy ul. Stryjeńskich i planują kolejne inwestycje, które mają zrekompensować likwidację miejsc przy Płaskowickiej. Równocześnie sugerują, że to spółdzielnia powinna również dbać o zapewnienie miejsc postojowych swoim mieszkańcom.

Co dalej z parkiem i parkingiem?

Umowa z wykonawcą (firmą Palmett) na realizację kontrowersyjnego odcinka nie została jeszcze podpisana. ZZW zapowiada, że nie wyklucza drobnych korekt projektu, które pozwoliłyby uratować kilka miejsc parkingowych. Spółdzielnia „Wyżyny” nie zamierza jednak odpuszczać i zapowiada zorganizowanie spotkania z udziałem mieszkańców oraz przedstawicieli miasta.

Więc kompromis czy impas?

Spór o park nad POW doskonale pokazuje, jak trudne bywają miejskie inwestycje realizowane w gęsto zabudowanych dzielnicach. Z jednej strony są ekologiczne potrzeby, z drugiej – prozaiczne, ale bardzo realne problemy z parkowaniem. Czy uda się znaleźć kompromis? Na razie żadna ze stron nie składa broni.