Poświąteczny bałagan w altankach śmietnikowych – kto ponosi odpowiedzialność?

Okres świąt Bożego Narodzenia to czas intensywnych przygotowań, zakupów i celebracji. Niestety, niesie on za sobą również inne, mniej przyjemne skutki – widoczny wzrost ilości śmieci. Problem przepełnionych kontenerów i bałaganu w altankach śmietnikowych jest w tym czasie wyjątkowo dotkliwy, co dobrze obrazuje sytuacja mieszkańców ul. Pileckiego 111 w warszawskiej dzielnicy Ursynów. Ale kto powinien zadbać o porządek w takich miejscach?

Świąteczne śmieci – dlaczego jest ich tak dużo?

W okresie świątecznym ilość odpadów generowanych przez mieszkańców znacząco rośnie. Co to oznacza w praktyce?

• Większe zakupy spożywcze: Święta to czas obfitych posiłków, co skutkuje dużą ilością odpadów organicznych i opakowań.
• Prezentowe opakowania: Kartony, plastikowe wypełniacze, papier ozdobny – to wszystko wyląduje w altankach.
• Zakupy online: Coraz popularniejsze zakupy internetowe przyczyniają się do wzrostu liczby kartonowych opakowań.

MPO kontra administracja – kto sprząta?

Sytuacja przy ul. Pileckiego 111 nie jest odosobniona. Po świątecznym odbiorze śmieci przez Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania mieszkańcy zastali porozrzucane odpady i niezłożone kartony. MPO, jak wynika z wypowiedzi rzecznika Jakuba Turowicza, nie poczuwa się do odpowiedzialności za porządek w altankach śmietnikowych.

Według MPO ich zadaniem jest jedynie opróżnianie kontenerów. Utrzymanie czystości w altance – w tym sprzątanie porozrzucanych śmieci – należy do obowiązków administratora budynku lub firmy sprzątającej wynajętej przez wspólnotę mieszkaniową. Administratorzy mogą też zgłaszać potrzebę dostawienia dodatkowych kontenerów, jeśli istnieje taka potrzeba.

Kartony – niewidzialny wróg pojemności kontenerów

Problemem numer jeden w wielu altankach śmietnikowych, szczególnie po świętach, są kartony. Dlaczego?

• Nie składamy kartonów przed wyrzuceniem. Według MPO, zgniecione kartony mogą zajmować aż o 70% mniej miejsca. Tymczasem wrzucanie ich w całości szybko zapełnia kontenery.
• Brak świadomości: Mieszkańcy nie zawsze zdają sobie sprawę, jak prosty gest może wpłynąć na lepsze wykorzystanie przestrzeni w pojemnikach.
• Brak dyscypliny: Nie wszyscy stosują się do zasad segregacji odpadów, co tylko potęguje bałagan.

Jak można poprawić sytuację?

1. Edukacja mieszkańców
Najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest zwiększenie świadomości wśród mieszkańców. Regularne komunikaty, plakaty czy ulotki mogą przypominać o tym, jak właściwie przygotować odpady do wyrzucenia, np. składanie kartonów czy odpowiednia segregacja.

2. Dodatkowe kontenery
W okresie świątecznym warto rozważyć czasowe dostawienie większej liczby pojemników. Chociaż, jak przyznała Edyta Leśniak z urzędu dzielnicy Ursynów, w przypadku starszych osiedli bywa to trudne ze względu na brak miejsca, takie rozwiązanie mogłoby znacząco zmniejszyć problem.

3. Modernizacja altanek śmietnikowych
Na starszych osiedlach, gdzie altanki były projektowane z myślą o znacznie mniejszej liczbie odpadów, rozbudowa lub modernizacja tych obiektów może okazać się konieczna. Wymaga to jednak czasu, nakładów finansowych i zgody odpowiednich organów.

4. Wsparcie MPO
Choć MPO nie jest odpowiedzialne za utrzymanie porządku wokół altanek, może współpracować z administracjami, aby problem bałaganu minimalizować. Regularne kampanie informacyjne czy sugestie dotyczące organizacji przestrzeni mogą przynieść wymierne korzyści.

Wspólny problem, wspólna odpowiedzialność

Bałagan w altankach śmietnikowych to problem złożony, na którego rozwiązanie składa się współpraca mieszkańców, administratorów i służb porządkowych.

• Mieszkańcy powinni przestrzegać zasad segregacji i dbać o właściwe przygotowanie odpadów.
• Administratorzy muszą zadbać o regularne sprzątanie i zgłaszać ewentualne potrzeby zwiększenia liczby kontenerów.
• MPO mogłoby aktywnie wspierać edukację mieszkańców i udoskonalać procesy odbioru odpadów.

Choć okres świąteczny generuje wyjątkowe wyzwania, dzięki odpowiedniej koordynacji i dyscyplinie można uniknąć sytuacji takich jak na Pileckiego. Pamiętajmy – każdy z nas ma wpływ na to, jak wygląda przestrzeń wokół naszych domów.