
Na działce przy ulicy Zaruby w warszawskich Kabatach rozpoczęła się intensywna wycinka drzew i krzewów. Prace wzbudziły niepokój wśród okolicznych mieszkańców, którzy obawiają się, że teren może zostać przeznaczony pod nową inwestycję deweloperską. Właścicielem działki jest firma Longbridge, znana z wcześniejszych realizacji w tej okolicy. Jednak, jak zapewnia spółka, prace mają charakter porządkowy i nie są związane z planami budowlanymi.
Według informacji uzyskanych od dewelopera, działania na działce są efektem zaleceń Urzędu Dzielnicy Ursynów oraz Straży Miejskiej. Teren był regularnie zaśmiecany przez osoby postronne, a w gęstej roślinności znajdowano nie tylko odpady, ale nawet stare meble i sprzęty domowe. Właściciel zdecydował się na przeprowadzenie tzw. wycinki sanitarnej, czyli usunięcia młodych drzew, krzewów oraz samosiejek w celu uporządkowania i pielęgnacji zieleni.
Prace prowadzone są zgodnie z obowiązującym prawem, a więc obejmują jedynie drzewa o określonych parametrach, których wycinka nie wymaga specjalnych zezwoleń. Przestrzegania przepisów pilnowały służby miejskie, które przeprowadziły kontrole i nie dopatrzyły się żadnych uchybień.
Choć obecność dewelopera na danym terenie może sugerować przyszłe plany inwestycyjne, w tym przypadku firma zaprzecza, jakoby wycinka miała związek z przygotowaniami do budowy nowego osiedla. Działka znajduje się na terenie, dla którego miejscowy plan zagospodarowania przewiduje funkcję oświatową, co oznacza, że w obecnej sytuacji nie ma możliwości uzyskania pozwolenia na budowę budynków mieszkalnych.
Jedyną opcją, która mogłaby to umożliwić, byłoby skorzystanie z tzw. ustawy "Lex Deweloper". Przepisy te pozwalają na realizację inwestycji niezgodnych z planem miejscowym, ale pod warunkiem spełnienia szeregu wymogów, takich jak zapewnienie odpowiedniej infrastruktury czy konsultacje społeczne. W przypadku Kabat nie ma jednak na razie informacji, aby deweloper podjął jakiekolwiek kroki w tym kierunku.
Wycinka potrwa jeszcze do końca lutego, a mieszkańcy pozostają czujni wobec dalszych działań na tym terenie. Choć właściciel zapewnia, że prace mają jedynie charakter porządkowy, społeczność lokalna obawia się, że w przyszłości mogą pojawić się próby zmiany przeznaczenia działki. Na razie jednak żadne konkretne plany budowlane nie zostały zgłoszone, a teren pozostaje objęty restrykcjami wynikającymi z miejscowego planu zagospodarowania.
Mimo wszystko, sytuacja pokazuje, jak dużą uwagę mieszkańcy przywiązują do ochrony zieleni i planowania przestrzennego na Ursynowie. Sprawa wycinki na Kabatach z pewnością będzie jeszcze monitorowana przez lokalną społeczność oraz organizacje zajmujące się ochroną przyrody.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie