
Mieszkańcy sygnalizują, że zbyt często otrzymują kary za nieprawidłową segregację śmieci. "Choć segregacja i pilnowanie tego to działania pożądane, sankcje finansowe powinny być ostatnim mechanizmem, po które sięga miasto".
Mieszkańcy Ursynowa w ostatnim czasie nadzwyczaj często zgłaszają przypadki nakładania na nich kar finansowych za niewłaściwą segregację śmieci. Radni - Antoni Pomianowski i Maciej Antosiuk - domagają się wyjaśnień od władz dzielnicy. Według nich, choć segregacja jest działaniem pożądanym, "sankcje finansowe dla mieszkańców powinny być ostatnim mechanizmem, po który sięga miasto w celu osiągnięcia tejże segregacji". Co więcej, zgodnie z otrzymanymi informacjami, zarządcy nieruchomości zostali zaskoczeni pismami o nałożeniu kar i to po kilku miesiącach od "rzekomych naruszeń".
Takiego działania nie można zinterpretować inaczej, jak tylko "skok na kasę" ze strony samorządu, co jest szczególnie dotkliwe w obecnej sytuacji gospodarczej. Co gorsza, w tej kwestii obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa - wszyscy mieszkańcy bloku są karani za możliwe przewinienia tylko jednej osoby, a czasem wręcz osoby z zewnątrz, która uzyskała dostęp do altany śmietnikowej.
W związku z tym radni proszą o niezwłoczne zaprzestanie tego typu działań oraz podjęcie rzetelnych kroków, mających na celu poprawę poziomu segregacji śmieci. Na przykład poprzez działania edukacyjne różnego rodzaju.
"Nawet w sytuacji, gdy stwierdzone zostaną braki w poziomie segregacji śmieci w danej nieruchomości, należy najpierw poinformować o tym mieszkańców i wyjaśnić na czym te braki polegają, bo nieraz mogą one wynikać nie ze złej woli, lecz z niewiedzy".
"Kroki finansowe powinny być ostatecznością, gdy wszystkie inne metody zawiodą". Też tak uważacie?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie