
Gorącej atmosfery w ursynowskim ratuszy ciąg dalszy. Wczorajsza sesja, podczas której miało dojść do wyboru nowego zarządu dzielnicy, od początku przepełniona była negatywnymi emocjami, kłótniami i wzajemnymi oskarżeniami. Po sześciu godzinach obradowania nie dokonano jednak wyboru. Po północy wygasła możliwość wybrania nowego zarządu dzielnicy. Wybór władz Ursynowa trafił zatem w ręce prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Choć sesja zaczęła się o godzinie 18.00, nie starczyło czasu, by do północy wybrać zarząd dzielnicy. Radni Naszego Ursynowa i PiS przeciągali ją w nieskończoność, zadając wiele pytań, które wymagały szczegółowych odpowiedzi. Statut dzielnicy i ustrój miasta mówią, że termin wyboru członków zarządu dzielnicy upływa wraz z trzydziestym dniem od daty pierwszej sesji. Zgodnie z prawem do czasu powołania zarządu przez prezydent Warszawy władzę sprawuje stary zarząd, w którego skład wchodzą: burmistrz Robert Kempa z PO oraz wiceburmistrzowie ze składu zarządu pod przewodnictwem Piotra Guziała: Wiotld Kołodziejski, Piotr Machaj, Lech Skowron i Janina Rogg.
Chyba łatwo przewidzieć, jakiego wyboru dokona Hanna Gronkiewicz-Waltz. Na nowych członków zarządu Ursynowa prawdopodobnie powoła tych, których zaproponuje koalicja PO-IMU-Jurczyńska.
Film: haloursynow.pl
Fot. fb Nasz Ursynów
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie