
Po czwartkowym spotkaniu z mieszkańcami Stokłosów w ursynowskim ratuszu, na nowo rozgorzał spór o Plac Wielkiej Przyrody. Ponad 100 osób domagało się zachowania niezabudowanego terenu pomiędzy ulicami Stokłosy, Wokalną i Zamiany.
To jeden z niewielu zachowanych zielonych terenów na Stokłosach. Sam plac jest własnością prywatnego właściciela, ale otoczony jest gruntami miejskimi, o których dzierżawę walczy spółdzielnia Stokłosy. W przeciwnym razie grunt prawdopodobnie zostanie sprzedany, a przed tym uchronić może tylko odpowiedni plan zagospodarowania przestrzennego, nad którym już ruszyły prace.
Jednak autor projektu nie pojawił się na spotkaniu z mieszkańcami, wielu więc kwestii nie zdołano wyjaśnić, ale wiceburmistrz Piotr Zalewski zapewniał, że plan nie zakłada stawiania nowych budynków. Dlaczego jednak w projekcie pojawiła się budowa drogi publicznej prowadzącej od ul. Beli Bartoka do Placu Wielkiej Przyrody? Mieszkańcy obawiają się, że to początek większej inwestycji.
Oczekiwania mieszkańców co do planu zagospodarowania zielonego terenu są jasne – nie godzą się oni na budowę żadnych bloków i dróg ani na likwidację skweru i siłowni plenerowej. Zależy im też na zachowaniu okolicznych parkingów.
Wszystkie uchwały mieszkańców zostały spisane i przekazane burmistrzowi dzielnicy. Należy jednak pamiętać, że prace nad planem zagospodarowania Placu Wielkiej Przyrody są dopiero we wstępnej fazie i zanim zostaną podjęte ostateczne decyzje, minie zapewne kilka lat.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie