
W mieszkaniu przy ulicy Puszczyka mieszkańcy utracili kontrolę nad kuchenką, co doprowadziło do wybuchu ognia. Lokatorka mieszkania, która próbowała opanować sytuację, doznała bolesnych poparzeń rąk.
Takie incydenty mogą zdarzyć się każdemu z nas – wystarczy moment nieuwagi, chwila rozkojarzenia lub zapomnienie o garnku pozostawionym na kuchence.
Straż pożarna została wezwana tuż przed godziną 18 do bloku przy ul. Puszczyka 11. Płonęła kuchnia w jednym z mieszkań, a przyczyną okazał się garnek, który został zapomniany na kuchence.
– Spalił się garnek oraz kawałek ceraty kuchennej. Na miejscu interweniowały trzy zastępy straży pożarnej – informuje rzecznik prasowy warszawskiej straży pożarnej.
Choć pożar wydawał się niewielki, miał poważne skutki. Około 50-letnia lokatorka mieszkania doznała dotkliwych poparzeń rąk i została opatrzona przez zespół ratowników medycznych.
– To częsty scenariusz: pozostawiona potrawa, odparowanie wody i przypalające się jedzenie prowadzące do zapalenia – tłumaczą strażacy z Ursynowa.
Ten incydent przypomina, jak niebezpieczne może być zostawienie garnka bez nadzoru. Kuchnia to miejsce, gdzie chwila nieuwagi może mieć tragiczne konsekwencje. Pamiętajmy więc o ciągłej uwadze podczas gotowania, niezależnie od tego, jak proste wydają się przygotowywane potrawy. Warto też rozważyć instalację czujników dymu, które mogą w porę zaalarmować o zagrożeniu, zapobiegając poważniejszym wypadkom.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie