
Warszawski Zarząd Dróg Miejskich (ZDM) zwrócił się do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD) z propozycją przeniesienia fotoradaru z al. Komisji Edukacji Narodowej (KEN) w inne miejsce stolicy. Powodem tej decyzji jest znaczna poprawa bezpieczeństwa w tym rejonie oraz zmiany infrastrukturalne, które sprawiły, że urządzenie stało się mniej potrzebne.
Fotoradar na Ursynowie został zamontowany pod koniec 2014 roku w odpowiedzi na serię tragicznych wypadków. Kluczowym impulsem do jego instalacji była śmierć 2,5-letniego chłopca potrąconego na przejściu dla pieszych. Niedługo później, w podobnych okolicznościach, życie straciła 63-letnia kobieta, a sprawcą wypadku był znany muzyk Dariusz K.
Władze miasta, reagując na te tragiczne zdarzenia, podjęły szereg działań poprawiających bezpieczeństwo na tej czteropasmowej arterii. Oprócz fotoradaru pojawiła się także sygnalizacja świetlna na wszystkich przejściach dla pieszych, co miało wymusić ograniczenie prędkości.
Dane statystyczne pokazują, że liczba wykroczeń rejestrowanych przez fotoradar znacznie spadła. W 2024 roku urządzenie zarejestrowało 328 przypadków przekroczenia prędkości, podczas gdy w 2017 roku było ich 584. To spadek o ponad 43%, co sugeruje, że kierowcy zaczęli dostosowywać się do obowiązujących ograniczeń prędkości.
Rzecznik ZDM, Jakub Dybalski, podkreśla, że aleja KEN dziś wygląda i funkcjonuje inaczej niż dekadę temu. Dzięki inwestycjom infrastrukturalnym bezpieczeństwo wzrosło, a fotoradar może być bardziej przydatny w innym rejonie miasta, gdzie zagrożenie dla pieszych i rowerzystów jest większe.
Na razie nie wiadomo dokładnie, gdzie urządzenie zostanie przeniesione. ZDM analizuje kilka lokalizacji, konsultując się z GITD oraz policją. W Warszawie wciąż istnieją miejsca, gdzie nadmierna prędkość stanowi realne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Możliwe lokalizacje to m.in.:
Decyzja o przeniesieniu fotoradaru z al. KEN budzi mieszane reakcje mieszkańców Ursynowa. Niektórzy uważają, że jego obecność wciąż działa prewencyjnie i zapobiega niebezpiecznym sytuacjom, nawet jeśli statystyki wykroczeń spadły. Inni wskazują na konieczność optymalnego rozmieszczenia urządzeń, aby jak najlepiej chronić pieszych w najbardziej zagrożonych miejscach.
Nie ma wątpliwości, że poprawa infrastruktury na al. KEN znacząco wpłynęła na bezpieczeństwo. Jednak pytanie, czy usunięcie fotoradaru nie sprawi, że kierowcy ponownie zaczną przekraczać dozwoloną prędkość, pozostaje otwarte.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie