
Na warszawskim Ursynowie, w Narodowym Instytucie Onkologii, doszło do niecodziennej sytuacji. Kilku pacjentów czekających na wizytę w przychodni zaczęło skarżyć się na silny kaszel, co wymusiło ewakuację części osób przebywających w budynku. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe, w tym straż pożarna, policja oraz pogotowie. Dzięki szybkim działaniom sytuacja została opanowana.
Do zdarzenia doszło w budynku A, w części przeznaczonej dla pacjentów ambulatoryjnych. Kilka osób zaczęło odczuwać dolegliwości związane z dusznościami i napadami kaszlu. Po wyprowadzeniu ich na zewnątrz objawy ustąpiły.
Na miejscu pracowała specjalistyczna grupa chemiczna straży pożarnej, która dokonała szczegółowych pomiarów jakości powietrza w przychodni. Wstępne wyniki nie wykazały obecności groźnych substancji, jednak badania wciąż trwają, aby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Rzeczniczka Narodowego Instytutu Onkologii, Monika Dzienyńska-Dyk, poinformowała, że sytuacja nie wpłynęła na działalność całego szpitala. Pacjenci hospitalizowani oraz przebywający na salach operacyjnych nie zostali objęci ewakuacją, a procedury medyczne są realizowane zgodnie z planem. Ewakuacja dotyczyła wyłącznie części ambulatoryjnej przychodni.
Pomimo chwilowego zamieszania, sytuacja została szybko opanowana przez odpowiednie służby. Wstępne badania powietrza wykluczyły zagrożenie chemiczne, a pacjenci, którzy odczuli dolegliwości, czują się już dobrze. Obecnie trwają działania wyjaśniające, które mają ustalić, co mogło być przyczyną tego incydentu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie