
Żywopłot wzdłuż ul. Dzwonniczej na warszawskim Ursynowie, choć estetyczny, stał się poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów. W maju doszło tam do potrącenia dziecka, które nagle wyszło na drogę zza ściany zieleni, niewidoczne dla kierowcy. Na szczęście incydent skończył się jedynie na potłuczeniach, ale zwrócił uwagę mieszkańców i radnych na problem ograniczonej widoczności.
W maju tego roku na ul. Dzwonniczej doszło do groźnego wypadku. Dziecko wyszło na jezdnię zza wysokiego żywopłotu, którego kierowca nie mógł wcześniej dostrzec. W efekcie doszło do potrącenia, ponieważ prowadzący samochód nie miał szans odpowiednio zareagować. Na szczęście skończyło się jedynie na drobnych potłuczeniach, jednak incydent ten wywołał dyskusję na temat bezpieczeństwa pieszych w tym rejonie Ursynowa.
Radny Marcin Szadowiak od dawna apeluje o przycięcie żywopłotu wzdłuż ul. Dzwonniczej, argumentując, że wysoka roślinność zasłania widoczność zarówno kierowcom, jak i pieszym. Szczególnie niebezpieczne jest to w miejscach, gdzie piesi i rowerzyści wychodzą na ulicę bezpośrednio z przyległych terenów, takich jak plac z fontanną przy ul. KEN 101 czy okolice Kościoła Parafii Wniebowstąpienia Pańskiego na Ursynowie.
Dzielnica Ursynów odpowiedziała, że prace związane z przycinaniem żywopłotu zostały przeprowadzone w kwietniu, a dodatkowe działania pielęgnacyjne miały miejsce w czerwcu. Jednak, według radnego, działania te były niewystarczające. Przycięto tylko niewielką część roślinności, pozostawiając resztę w stanie, który nadal stwarza zagrożenie. Wciąż istnieje ryzyko, że piesi lub rowerzyści mogą nagle wyjść na ulicę, pozostając niezauważeni przez nadjeżdżające samochody.
Zdaniem Szadowiaka, sytuacja na ul. Dzwonniczej na Ursynowie nie poprawiła się w wystarczającym stopniu. Mimo częściowego przycięcia żywopłotu, kierowcy nadal nie są w stanie dostrzec pieszych wychodzących na jezdnię z niektórych miejsc. Szczególnie ryzykowne są przejścia od strony kościoła, gdzie ściana zieleni zasłania widoczność niemal całkowicie.
Radny ostrzega, że jeśli odpowiednie działania nie zostaną podjęte, sytuacja może doprowadzić do poważnego wypadku. „Nie wiem, na co czeka ratusz. Chyba do momentu, kiedy dojdzie tu do tragedii” – mówi. Mieszkańcy Ursynowa oczekują od władz dzielnicy szybkiej i skutecznej interwencji, by zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego i zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
4o
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie