
W ostatnich dniach doszło do kolejnego przykrego incydentu, w którym ofiarą przestępstwa padła 92-letnia mieszkanka Bielan. Starsza kobieta straciła swoje oszczędności, przekazując oszustowi 60 tysięcy złotych, wierząc, że pomaga swojemu synowi w nagłej potrzebie.
Schemat działania przestępców był dobrze przemyślany. Sprawcy wykorzystali jeden z najczęściej stosowanych przez oszustów mechanizmów – wywołanie poczucia zagrożenia i presji czasu. Do pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta, która podając się za pracownika GUS-u, zapytała o spis powszechny, który rzekomo nie został prawidłowo złożony. W trakcie rozmowy seniorka nieświadomie zdradziła szczegóły dotyczące swojej rodziny, co oszuści wykorzystali w dalszej manipulacji.
Kilka minut po rozmowie z „pracownikiem GUS-u”, starsza kobieta odebrała kolejny telefon – tym razem od mężczyzny podającego się za jej syna, który rozpaczliwie płakał i informował, że „jest umierający”. Następnie słuchawkę przejął rzekomy lekarz z Oddziału Zakaźnego na Woli, który poinformował, że syn potrzebuje pilnie bardzo drogiego leku na COVID-19, który można sprowadzić jedynie z zagranicy. Seniorka, nie zastanawiając się długo, przekazała oszustowi w kopercie 60 tysięcy złotych.
Wszystko przebiegło błyskawicznie. Mężczyzna, który przyszedł odebrać pieniądze, podpisał odbiór jako „X” i wyszedł z mieszkania. Dopiero kiedy do domu wrócił z pracy prawdziwy syn kobiety, okazało się, że seniorka została ofiarą perfidnego oszustwa.
Oszustwa metodą „na wnuczka” czy „na policjanta” wciąż stanowią poważny problem, zwłaszcza dla osób starszych. Aby nie dać się zmanipulować, warto pamiętać o kilku ważnych zasadach:
Dzięki tym prostym zasadom możesz uchronić siebie i swoich bliskich przed staniem się kolejną ofiarą oszustów. Zachowaj czujność i nie daj się zmanipulować!
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie