
Wtorkowe popołudnie na warszawskiej ulicy Baletowej zakończyło się dramatycznym zdarzeniem. Samochód marki Toyota potrącił kobietę, która – według ustaleń policji – przebiegała przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Sprawa nabiera jednak większego ciężaru, gdy okazuje się, że kierowca był pod wpływem alkoholu. Choć poszkodowana odniosła tylko drobne obrażenia, incydent ten otwiera szerszą dyskusję na temat bezpieczeństwa na drogach oraz odpowiedzialności pieszych i kierowców.
Do wypadku doszło 27 maja 2025 roku, około godziny 18:15, przy przystanku autobusowym Jeziorki Północne na ulicy Baletowej w Warszawie. Kobieta, prawdopodobnie pracownica jednej z okolicznych firm, przebiegała przez jezdnię poza wyznaczonym przejściem dla pieszych.
Zdarzenie zakończyło się potrąceniem. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Kobieta została opatrzona na miejscu przez ratowników medycznych – jej obrażenia były niegroźne, ale incydent mógł zakończyć się tragicznie.
Po przybyciu policji okazało się, że kierowca Toyoty był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało ponad 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – kwalifikujące go do kategorii przestępstwa.
Za jazdę pod wpływem alkoholu mężczyźnie grożą:
Kara pozbawienia wolności do 3 lat,
Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na co najmniej 3 lata,
Wysoka grzywna sądowa,
Obowiązek uiszczenia świadczenia pieniężnego na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Choć kierowca ponosi większą odpowiedzialność z racji prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, warto zauważyć, że piesza również złamała przepisy. Przebiegając przez jezdnię w miejscu niedozwolonym, stworzyła zagrożenie zarówno dla siebie, jak i dla innych uczestników ruchu.
Zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym, piesza otrzymała mandat karny.
Według danych Komendy Głównej Policji:
W 2024 roku odnotowano ponad 2,5 tysiąca wypadków z udziałem nietrzeźwych kierowców.
Ponad 1/3 wypadków z udziałem pieszych miała miejsce poza przejściami.
Blisko 300 osób rocznie ginie w takich zdarzeniach.
Eksperci podkreślają, że zarówno kierowcy, jak i piesi powinni zachować wzmożoną ostrożność – szczególnie w godzinach szczytu i w okolicach przystanków autobusowych.
Specjaliści z zakresu ruchu drogowego zgodnie twierdzą, że winę za wypadek ponoszą obie strony – jednak stopień przewinienia jest różny.
„Pieszy złamał przepisy, ale nietrzeźwy kierowca wsiadający za kółko stanowi znacznie większe zagrożenie” – mówi dr inż. Marek Stępień z Politechniki Warszawskiej.
Wydarzenie z ulicy Baletowej to kolejny sygnał alarmowy. Wzajemna odpowiedzialność uczestników ruchu drogowego to klucz do poprawy bezpieczeństwa. Wprowadzenie lepszych oznaczeń w niebezpiecznych miejscach, większa liczba przejść dla pieszych oraz konsekwentne karanie nietrzeźwych kierowców to kroki, które mogą uratować życie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie