Reklama

Szokujący incydent na Ursynowie: Groźby z pistoletem za zwrócenie uwagi na złe parkowanie

15/05/2025 10:38

Kłótnia o parkowanie, która przerodziła się w groźny incydent

Wydawałoby się, że zwrócenie uwagi na nieprawidłowe parkowanie to codzienna sytuacja. Jednak na jednej z warszawskich stacji benzynowych przy Nowoursynowskiej doszło do wydarzenia, które wstrząsnęło całą dzielnicą. 25-letni obywatel Białorusi, pod wpływem narkotyków, wyciągnął broń i groził śmiercią pracownikowi stacji. Choć pistolet okazał się hukowym straszakiem, konsekwencje jego zachowania są bardzo poważne.


Groźby śmierci za zwrócenie uwagi

Wszystko zaczęło się od zwykłej prośby o przestawienie auta. Kierownik stacji paliw zwrócił uwagę młodemu mężczyźnie, który zaparkował w niedozwolonym miejscu. Zamiast przeprosin usłyszał groźby:

„Ja ten samochód zabieru, ale Tiebia ubju” – miał powiedzieć napastnik, mierząc z pistoletu w stronę pracownika.

Chociaż broń była jedynie hukowym straszakiem, sytuacja była skrajnie niebezpieczna. Kierownik zachował zimną krew i natychmiast zawiadomił policję, a agresor odjechał.


Błyskawiczna reakcja policji z Ursynowa

Policjanci z komisariatu przy Janowskiego nie potrzebowali dużo czasu, by namierzyć i zatrzymać sprawcę. Już kilka minut po zgłoszeniu, przy ul. Fosa, zauważyli podejrzany pojazd i agresywnego 25-latka.

„Podczas zatrzymania mężczyzna miał silne wahania nastroju, był pobudzony i ewidentnie pod wpływem środków odurzających” – relacjonuje asp. szt. Marta Haberska z mokotowskiej policji.

Funkcjonariusze zabezpieczyli pistolet hukowy, którym napastnik groził pracownikowi stacji.


Przeszukanie mieszkania i kolejne zatrzymania

To nie był koniec działań mundurowych. Policjanci przeszukali mieszkanie zatrzymanego, gdzie mieszkał z partnerką i jej 17-letnim synem. Znaleziono tam:

  • Drugą jednostkę broni (również straszak)

  • 60 gramów suszu roślinnego (marihuana)

W efekcie zatrzymano nie tylko 25-latka, ale również jego 38-letnią partnerkę oraz jej nastoletniego syna. Ostatecznie kobieta i jej syn po usłyszeniu zarzutów posiadania narkotyków zostali zwolnieni.


Zarzuty i konsekwencje prawne

Agresywny 25-latek usłyszał trzy zarzuty:

  1. Kierowanie gróźb karalnych przy użyciu przedmiotu przypominającego broń

  2. Prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków

  3. Posiadanie środków odurzających (marihuany)

Prokuratura zastosowała wobec niego policyjny dozór. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iursynow.pl




Reklama
Wróć do