
Jeden z ursynowskich radnych Bartosz Zawadzki zareagował na problem, występujący po zimie w Parku im. Romana Kozłowskiego. Co się tam dzieje?
Zima (raczej) za nami, a roztopy - jak widać - odsłaniają problemy. W Parku im. Romana Kozłowskiego wraz z wiosną pokazał się dowód na to, że na teren pomiędzy Dolinką Służewiecką a blokami Koński Jar 9 i 10 wjeżdżają samochody. Jeden z ursynowskich radnych (z Projektu Ursynów) Bartosz Zawadzki zwrócił uwagę na tą przykrą sprawę.
Powstałe w ziemi ślady po kołach świadczą o niejednokrotnym przemieszczaniu się tamtędy pojazdów, co doprowadziło do degradacji pasa trawy, z którego aktualnie korzystają również rowerzyści, omijający znajdujące się w bezpośredniej bliskości schody.
Okazało się, że chociaż kłopoty te miały zniknąć za sprawą utwardzonego wjazdu, utworzonego za ponad 64 000 złote, na nic się to zdało. Dlatego pan Zawadzki poprosił burmistrza Ursynowa Roberta Kempę o rekultywację obszaru pod Kopą Cwila oraz zbadanie, kto dokładnie dokonał powyższych zniszczeń. Póki co podejrzenia padają na pojazdy firmy lub służb, odpowiadających za utrzymanie parku.
Fot. Bartosz Zawadzki - radny dzielnicy Ursynów
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie