
Mieszkańcy Ursynowa byli przerażeni. Obawiali się, że chłopak może się poślizgnąć i stracić życie. Co takiego robił?
26 kwietnia rano przy ulicy Dembego 18 a na warszawskim Ursynowie doszło do potencjalnie niebezpiecznej sytuacji. Młody chłopak dostał się na dach bloku, usiadł na krawędzi i patrząc na horyzont wymachiwał nogami. Nie minęło dziesięć minut, gdy wstał i zaczął spacerować równie blisko grani. Sąsiedzi, którzy byli świadkami zdarzenia, zadzwonili po policję, pogotowie oraz straż pożarną. Jednak kiedy służby pojawiły się na miejscu, nie zastały nastolatka. Do teraz nie wiadomo, czy chłopak był zdesperowany i próbował zrobić sobie krzywdę, czy był to po prostu skrajnie nieodpowiedzialny wybryk. Miejmy nadzieję, że rodzice rozpoznają syna na zdjęciach, które zrobił jeden z mieszkańców dzielnicy, i poważnie z nim porozmawiają...
Równocześnie pragniemy przypomnieć, że w razie problemów dzieci i młodzież mogą zwracać się z prośbą o pomoc m.in. pod numer telefonu zaufania - 116 111, Fundacji ITAKA - 800 77 22 22, czy Antydepresyjnego Telefonu Forum Przeciwko Depresji - 22 594 91 00. Warto też szukać informacji i możliwości np. na stronach Ośrodków Interwencji Kryzysowej.
Fot. Ursynów Tu Mieszkam
CZYTAJ TAKŻE:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie