
W sobotę 23 marca 2025 roku na parkingu przy ursynowskim ratuszu odbyła się pierwsza z siedmiu zaplanowanych garażówek. To popularne wydarzenie, które łączy mieszkańców dzielnicy, stwarza możliwość sprzedaży i wymiany używanych przedmiotów. Jednak tym razem, pojawił się kontrowersyjny element, który wywołał zamieszanie – agitacja polityczna.
Garażówka to wydarzenie, które cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców Ursynowa. Co roku organizowane są liczne edycje, podczas których mieszkańcy mają okazję sprzedawać rzeczy, których już nie potrzebują, wymieniać się przedmiotami czy po prostu porozmawiać z sąsiadami. Jest to wydarzenie mające na celu integrację i budowanie więzi w lokalnej społeczności.
Tym razem, jednak, jedna z wystawionych na garażówce stoisk wzbudziła kontrowersje. Na jednym z miejsc przeznaczonych dla sprzedawców, działacze Lewicy z Ursynowa rozłożyli baner wyborczy i zaczęli rozmawiać z mieszkańcami na temat sytuacji politycznej w kraju oraz sprawach dotyczących dzielnicy. Ich celem było przede wszystkim promowanie kandydatki Lewicy w nadchodzących wyborach prezydenckich – Magdaleny Biejat.
Obecność agitacji politycznej w miejscu, które miało służyć sprzedaży i wymianie przedmiotów, wywołała reakcję organizatorów garażówki. Pracownicy urzędu dzielnicy, zauważywszy, że działania działaczy Lewicy nie mieszczą się w ramach regulaminu, zaczęli interweniować. Pracowniczka urzędu próbowała przekonać przedstawicieli Lewicy, że garażówka nie jest odpowiednim miejscem na prowadzenie agitacji politycznej.
Świadkowie zdarzenia relacjonują, że doszło do słownych przepychanek między działaczem Lewicy, Jerzym Czarneckim, a organizatorem oraz innymi sprzedawcami. Czarnecki – zdaniem uczestników zdarzenia – zachowywał się agresywnie, krzyczał i domagał się, aby został na miejscu. Dopiero zapowiedź jednego z wystawców, że zrobi zdjęcia i opublikuje je w mediach społecznościowych, spowodowała, że sytuacja została uspokojona.
Jeremi Czarnecki, w rozmowie z mediami, podkreślił, że jego obecność na garażówce nie była przypadkowa. Jego zdaniem, nie tylko on, ale także przedstawiciele innych ugrupowań politycznych, takich jak Koalicja Obywatelska (KO), PiS czy Otwarte Ursynów, pojawiali się na garażówkach w przeszłości. Czarnecki zaznaczył, że nie widzi nic złego w prowadzeniu działań politycznych w takim miejscu, zwłaszcza, że regulamin garażówki tego nie zakazuje.
– "Nie tylko ja, nie tylko na tej garażówce, prowadzę agitację w różnych 'politycznych' tematach i regulamin garażówki tego nie zakazuje. Być może gdybym to ja pisał ten regulamin, doprecyzowałbym to" – mówił Czarnecki w rozmowie z dziennikarzami.
Działacz Lewicy dodał, że wcześniejsze edycje garażówek także były okazją do prowadzenia rozmów politycznych, zbierania podpisów i prezentowania postulatów wyborczych przez różne ugrupowania. Jego zdaniem, problemem była sama interpretacja regulaminu przez organizatorów.
Zgodnie z regulaminem garażówek, który jest dostępny na stronie ursynowskiego urzędu dzielnicy, celem wydarzenia jest integracja mieszkańców oraz sprzedaż, wymiana i oddanie przedmiotów takich jak ubrania, zabawki, książki, czy inne używane rzeczy. Punkt 8 regulaminu mówi wyraźnie, że sprzedaż lub wymiana towarów nie może łączyć się z działaniami politycznymi. Wydarzenie ma być przestrzenią wolną od agitacji politycznych, co potwierdzają słowa burmistrza Ursynowa, Roberta Kempy, który zaznaczył, że "celem garażówek jest integracja mieszkańców, a nie działalność polityczna".
Burmistrz Ursynowa wyjaśnił, że każdy przypadek złamania zasad regulaminu – w tym polityczna agitacja – będzie skutkował konsekwencjami dla osób, które to zrobiły. W przypadku działacza Lewicy, Jerzego Czarneckiego, zapowiedział, że osoba, która przekazała mu miejsce na garażówce, zostanie wykluczona z udziału w przyszłych edycjach tego wydarzenia.
– "Osoba, która oddała mu miejscówkę, zostanie wykluczona z możliwości udziału w kolejnych garażówkach" – zapowiedział burmistrz.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie