
Nietrzeźwy 24-latek przyznał, że to on siedział za kierownicą samochodu, który rozbił się o drzewo. Co tam się stało?!
6 marca, po godzinie 9.00, strażnicy miejscy jechali akurat zjazdem w kierunku al. KEN, gdy na łuku jezdni zobaczyli rozbity na drzewie samochód marki Mercedes. Obok pojazdu znajdowały się dwie osoby. Kiedy funkcjonariusze podeszli do nich, od 24-latka wyczuli alkohol. Mężczyzna przyznał się, że to on prowadził.
Tymczasem dwudziestodwuletnia pasażerka skarżyła się na ból brzucha i uraz ręki. Strażnicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wezwali służby ratunkowe oraz policję. Funkcjonariusze zaopiekowali się kobietą do przyjazdu karetki.
Kobietę przetransportowano do szpitalu. Auto zostało zabezpieczone przez straż pożarną. Kierowcę przekazano patrolowi policji. Mężczyzna został na miejscu przebadany alkomatem. W wydychanym przez niego powietrzu stwierdzono 1,7 promila (0.81 mg/l) alkoholu.
Fot. Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Wciągarki linowe
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie